czwartek, 20 maja 2010

Jak powinno postępować się z fanami w social media na przykładzie Coca-Coli

Na Facebooku każdy z nas może sobie stworzyć Fanpage produktu, usługi czy marki i próbować zrzeszyć wokół niej społeczność osób, która, tak jak my, też to lubi. Jednak według polityki Facebooka, tworząc Fanpage trzeba potwierdzić, że "Jestem oficjalnym przedstawicielem tej osoby, firmy, zespołu lub produktu i mam pozwolenie na utworzenie tej strony."

Wiele osób tworzących Stronę nie zwraca uwagi na ten zapis, nie przejmuje się nim i tworzy Stronę. A co gdy nasza Strona zdobędzie tysiące, setki tysięcy fanów i będzie w dziesiątce najbardziej popularnych Stron na Facebooku? Czy, gdy właściciel marki, produktu zobaczy Stronę będzie ją chciał nam odebrać i postawić przed sądem za używanie ich znaku towarowego bez pozwolenia?

Pod koniec 2008 roku właśnie taką sytuację miała Coca-Cola. Ich Strona na Facebooku, która obecnie ma ponad 5,5 mln lubiących, nie została stworzona przez firmę czy wynajętą do tego agencję tylko przez... dwóch fanów napoju z Los Angeles - Dustina Sorga oraz Michaela Jedrzejewski.

Gdy Coca-Cola została poinformowana przez Facebook o istnieniu takiej Strony zauważyła oczywiście jej duży potencjał i możliwość zrobienia jej swoją oficjalną Stroną na Facebooku (a miała już ona wtedy ponad 3 mln fanów i w ilości fanów wyprzedzała ją tylko Strona Baracka Obamy). Zastanawiała się też jak dobrze rozegrać tą sytuację i wymyśliła, że w zamian za możliwość wykorzystania Strony jako oficjalnej (otrzymania uprawnień administratora) firma porozmawia z twórcami Strony i zaprosi ich do współpracy nad jej przyszłościowym kształtem.

A jak się to wszystko zaczęło?
Pod koniec sierpnia 2008 roku Dustin Sorg szukał na Facebooku strony Coca-coli, do której mógłby dołączyć. Nie mógł znaleźć żadnej, która wydawałaby się oficjalna, więc wziął z Sieci obrazek puszki Coca-Coli i sam stworzył Stronę Coca-Cola a następnie zaprosił swojego kolegę Michaela Jedrzejewski do jej współtworzenia i dał mu uprawnienia administratorskie.



Spośród ówczesnych 253 Stron (obecnie jest ich 932) Coca-Coli na Facebooku ich Strona, nie wiadomo z jakiego konkretnie powodu, osiągała coraz większe ilości fanów. W kilka miesięcy zapisało się do niej ponad 3 mln osób. Na Stronie nie działo się za wiele, co było spowodowane tym, że Twórcy mieli dużo pracy zawodowej podczas okresu zimowego.

Także w Coca-Cola zastanawiano się czemu własnie ta Strona a nie inna zyskała taką popularność. Jednym z pomysłów było to, jak wspomina szef działu Międzynarodowego Marketingu Interaktywnego w firmie, Michael Donnelly, że zdjęcie w avatarze było bardzo dobrej jakości - ostre, wysokiej rozdzielczości zdjęcie puszki Coca-Cola, które przykuwało wzrok (i ludzie pewnie myśleli, że to musi być oficjalna Strona). Innym powodem mogło być to, że profile osobowe Twórców Strony były na Facebooku bardzo aktywne - dzięki temu, że polecano Stronę znajomym a oni dalej ją promowali powstał efekt "kuli śnieżnej", który doprowadził do tak wielkich ilości fanów.



Podczas gdy Strona zwiększała cały czas ilość fanów jednocześnie przyciągała także osoby, które umieszczały na niej spam oraz nieodpowiednie, obraźliwe treści. W listopadzie 2008 Facebook zaczął wprowadzać politykę, wg. której każdy, kto tworzy Stronę fanowską musi mieć oficjalne pozwolenie na stworzenie Strony od właściciela marki czy produktu. Facebookowicze nie mający takiego pozwolenia nadal bez ograniczeń mogli tworzyć np Grupy zrzeszające fanów produktu lub marki.

Problemem Dustina i Michaela było to, że stworzyli oni właśnie Stronę - Facebook podjął więc decyzję, że albo zamknie, usunie całkowicie Stronę albo pozwoli Coca-Coli ją całkowicie przejąć. Coca-Cola odpowiedziała na apel Facebooka ale poinformowała, że rozwiąże problem w inny sposób. Producent napojów pozwolił twórcom Strony nadal ją administrować ale poprosił także, żeby dodać jako administratorów kilka osób z Coca-Coli. W grudniu 2008 Coca-Cola skontaktowała się z twórcami Strony i zaproponowała im współpracę.

Twórcy Strony na początku bali się, że Coca-Cola wytoczy im proces lub "ukarze" w inny sposób za bezprawne stworzenie Strony na Facebooku ale stało się coś zupełnie odwrotnego - firma zaprosiła ich do centrali do Atlanty na kilkudniowe spotkanie połączone m.in ze zwiedzaniem Muzeum Coca-coli, gdzie w bardzo przyjacielskiej, miłej atmosferze rozmawiali otwarcie o pomysłach na działanie Strony i jej przyszłości.



Aktualnie na Stronie jest nawet pod listą fanów ramka, w której wymienieni są administratorzy Strony - Dustin i Michael mają podpis "twórcy" a osoby z Coca-Cola "osoba z Coke". Co ciekawe chłopaki mają nawet swoją Fanpage, na której informują np. o tym w jakich wydarzeniach, związanych z Coca-Colą uczestniczą



Coca-cola pokazała w tej akcji jak powinno podchodzić się do społeczności aby nie wywoływać niepotrzebnych kryzysów wśród swoich fanów (a szczególnie, gdy Stronę fanowało ponad 3 mln osób). Pokazała, że wielkie marki mogą dobrze traktować osoby w serwisach social media.

To, co zrobiła Coca-Cola to przykład dla wielu firm, które zastanawiają się czy tworzyć swoją nową oficjalną Stronę czy przejąć ją od osób, które bezprawnie taką już wcześniej założyły. Jakie mamy możliwości?

1 Poprosić Facebooka, żeby przekazał nam kontrolę administratorską nad daną Stroną (ustanowił właścicielem Strony)
Większość firm, które chcą aktywnie inwestować w promocję Strony na Facebooku chce całkowicie kontrolować Stronę, do której odnosi reklama; polityka Facebooka informuje, że Fanpage to Strony, które są legalne tylko wtedy, gdy ich twórca ma pozwolenie marki na ich stworzenie. Jeżeli znajdziemy Stronę, którą mamy prawo mieć (np. wykorzystuje nazwę naszej firmy, produktu) skontaktujmy się z Facebookiem i poprośmy o przetransferowanie praw właściciela na nas. Przy tym kroku trzeba zastanowić się nad komunikacją tego działania fonom na Stronie, szczególnie gdy jest już tam wokół produktu, marki, zbudowana mocna społeczność.

2 Poprosić właściciela Strony, żeby dał Ci kontrolę administratorską nad Stroną (ustanowił właścicielem?)
Dla tych, którzy chcą przejąć całkowicie Stronę, ale chcą też być fair wobecosób, którzy stworzyły Stronę, poświęcili czas na jej promowanie, najlepszym działaniem będzie skontaktowanie się z właścicielami i porozmawianie nad możliwością oddania nam Strony. Facebook nie daje nam informacji kontaktowych do osób, które stworzyły Stronę ale można napisać posta na Tablicy z prośbą o kontakt. Dzięki temu otrzymamy dane kontaktowe osoby i będziemy mogli porozmawiać nad przyszłością Strony, jej zarządzaniem.

3 Poprosić właściciela Strony, żeby dał Ci także prawa administratorski
To podejście zostało wybrane przez Coca-Colę - twórcy Strony zostali jako jej właściciele jednak dali uprawnienia administratorskie takze kilku osobom z Coca-Cola. W podziękowaniu za to, firma zaprosiła kolegów do Atlanty na kilkudniowy wyjazd, gdzie spotkali się z załogą Coca-Coli a także odwiedzili m.in. Muzeum Coli.

4 Poprosić Facebooka, żeby zamknął Stronę
Nieraz po prostu nie chcemy, żeby jakaś Strona dłużej działała - w takim przypadku marki mogą poprosić Facebooka aby zamknął Stronę. Facebook może ją usunąć lub przenieść fanów na inną Stronę, która administrujemy. W tym wypadku szczególnie trzeba być ostrożnym w komunikacji tego działania zrzeszonej społeczności tak, aby nie wywołać niepotrzebnych problemów wizerunkowych.

5 Pozwolić Stronie działać i stworzyć nową, oficjalną Stronę samemu
Są także firmy, którym nie przeszkadza, że istnieją inne nieoficjalne Strony na Facebooku. Wtedy można pozwolić takiej nieoficjalnej Stronie nadal działać, nie prosić Facebooka o jej skasowanie i stworzyć swoją własną, oficjalną. Jednak przy wyszukiwaniu marki czy produktu, którego dotyczy Strona użytkownicy mogą natykać się na Strony nieoficjalne, które będą "rozmieniać na drobne" swoją społeczność.

Podsumowanie
Jeżeli zdecydujemy się na stworzenie oficjalnej firmowej Strony na Facebooku jest duże prawdopodobieństwo że ktoś już zrobił nieoficjalną Stronę naszego produktu czy marki. Zastanówmy się na spokojnie co w takiej sytuacji zrobić: czy warto kasować nieoficjalne Strony zrzeszające już jakąś ilość fanów i narażać się na kryzys (twórcy i fani mogą szybko roznieść taką informację po innych serwisach [co mieliśmy możliwość zobaczyć na podstawie np niedawnego przypadku Nikona]) czy może jednak pójść np. drogą Coca-Coli i "zaprzyjaźnić się z fanami", docenić ich działania i wynagrodzić ich za to.


Źródło 1 i 2