czwartek, 31 grudnia 2009

Brandometr - nowe narzędzie do monitorowania social media

„Brandometr to nowe narzędzie na rynku, które śledzi miliony dyskusji toczonych w social media i pozwala odnaleźć w szumie informacyjnym i natłoku treści tworzonych przez użytkowników (user generated content), wypowiedzi ważne dla Twojej marki. Dzięki temu możesz budować ze swoimi klientami głębsze relacje a także usprawniać swoje produkty i usługi” – taki opis produktu możemy przeczytać na stronie internetowej Brandometru.

Narzędzie monitoruje blogi, mikroblogi (Twitter, Blip, Flaker, Pinger), fora internetowe, grupy dyskusyjne, serwisy społecznościowe i inne. Nie ma dostępnej dokładnej listy monitorowanych serwisów, ale jeżeli zauważymy, że w wynikach brakuje nam jakiegoś, możemy poprosić twórców o dodanie go do listy przeszukiwanych.

Marki
Po zalogowaniu się do systemu możemy wpisać sobie markę/marki (w zależności od opłaconej opcji –od 1 do powyżej 10), które chcemy monitorować. Wybieramy nazwę marki oraz słowa kluczowe, które chcemy monitorować. Na tej samej stronie mamy bardzo dobrze wytłumaczone w jaki sposób używać słów kluczowych, jak formułować zapytanie. Po wypełnieniu wszystkich pól klikamy przycisk „stwórz” i ukazują się nam wyniki dostępne dla danej marki (na ich pojawienie czekamy parę chwil).



Wyniki monitoringu
Każdy wynik wyszukiwania ma tytuł (kilka pierwszych wyrazów z treści wpisu) oraz treść – całą (jeżeli wpis jest krótki) lub lead (jeżeli opinia jest dłuższa). Każde wyszukiwane przez nas słowo kluczowe jest podświetlane. W otrzymanych wynikach mamy informację kiedy mniej więcej wyszukane opinie zostały napisane (ok. 9 h temu, 10 h temu, 20 h temu). Po lewej stronie opinii ukazuje się nam jakość/ważność danego postu, która mierzona jest w skali 1-10 (nie wiem na jakiej podstawie wpis jest oceniany). Widoczne jest także źródło gdzie znaleziono opinię, nick autora oraz ikonka serwisu w którym ją znaleziono. Mamy także link źródłowy, który po kliknięciu przenosi nas do danego serwisu. Po prawej stronie znajdują się 3 ikonki: ignoruj – możemy dodać daną wypowiedź do ignorowanych; dodać do ulubionych; dodać do niej notatkę.

Menu górne
Na stronie wyników wyszukiwania mamy także górne menu, w którym możemy wybrać kategorie:
Ulubione – jeżeli podczas przeglądania jakiś wynik bardzo nam się spodobał i ustawiliśmy mu w statusach „ulubione” w tej zakładce znajdziemy wybrane przez nas wpisy.
Do zrobienia – niektóre wyniki z którymi chcemy wykonać dodatkową pracę można oznaczyć właśnie w taki sposób.
Dodaj – można dodać do menu kolejną kategorię, którą sami stworzyliśmy (np. „do przejrzenia”, „najlepsze wpisy” itp.)
Ignorowane – ukazują się nam wpisy, które ignorujemy. Można je bez problemu przywrócić klikając jeden przycisk.
Pokaż wyniki – powraca z innych zakładek do wyników.

Statystyki
Klikając na zakładkę „Statystyki” ukazują się nam wyniki, które informują nas o ilości wypowiedzi na nasze zapytanie w danym czasie. Można wybrać dany okres (od do), ostatni tydzień, miesiąc, kwartał lub od początku wyszukiwania. Można porównywać ilość wypowiedzi dla wszystkich monitorowanych marek jednocześnie a także można wybrać marki do porównania lub wybrać tylko jedną.
W zakładce „najpopularniejsze źródła” ukazują się nam serwisy, w których najwięcej razy pisano o obserwowanej przez nas marce. Możemy także obejrzeć „najaktywniejszych autorów”, którzy piszą na interesujący temat.



Ustawienia
Ustawienia statusów – wyniki wyszukiwania można oznaczać dowolnymi statusami (np. do zrobienia, najlepsze, zrobione), które później można łatwo edytować, usuwać, dodawać nowe. Statusy pojawiają się przy każdym z wyników na rozwijanej liście po prawej stronie.
Powiadomienia – możemy wybrać sobie sposób, w jakim będą na naszego maila przysyłane raporty (nigdy, codziennie, co tydzień), wybrać godzinę, kiedy będą nam słane oraz dokładny dzień wysyłania powiadomień.
Ustawienia konta – możemy zmienić adres email, na który podsyłane są nam raporty z wyszukiwania oraz zmienić hasło na nowe.

Sortowanie, filtrowanie, statystyki
Po lewej stronie mamy zakładkę, dzięki której możemy sortować wyniki, filtrować je oraz oglądać wstępne statystyki.
Sortowanie – możemy sortować po dacie dodania oraz hotness (opinie, które mają największą siłę, bliską 10)
Filtrowanie wyników – możemy filtrować wyniki po dostępnych kategoriach: blogi, fora, portale, społeczności, mikroblogi, video.
Wstępne statystyki – ilość wypowiedzi w ostatnim miesiącu oraz najpopularniejsze źródła w ostatnim miesiącu (serwisy, w których najczęściej pisano o monitorowanym temacie).



Podsumowanie
Po przyjrzeniu się wynikom wyszukiwania dla wybranych marek mogę powiedzieć, że stwierdzenie „Brandometr to narzędzie, które śledzi dyskusje toczone w social media” to prawda. W przeważającej większości wyniki, które ukazują się naszym oczom to wpisy, które internauci dodali na serwisach społecznościowych: Twitterze, Flakerze i Blipie. Niewiele wyników pojawia się w sekcjach blogi, fora, portale, społeczności. Może jest to spowodowane małą ilością przeszukiwanych przez aplikację forów, portali? Pamiętajmy – jeżeli interesuje nas jakiś serwis, możemy zaproponować jego dodanie do listy przeszukiwanych miejsc. Na pewno przyczyni się to do poprawy programu.

Zauważyłem także, że dobrze, jeżeli nasza marka ma charakterystyczną nazwę jak np. „ipla”, gdyż, jeżeli będziemy chcieli szukać czegoś na temat „plus”, bardzo często zamiast informacji o operatorze komórkowym otrzymamy wpisy z wyrazem „plus” użytym w kontekście, który nas nie będzie interesował.

Brandometr ma potencjał. Po dopracowaniu program będzie na pewno jeszcze lepiej „śmigał” – szybciej „wypluwał” wyniki, znajdywał więcej dyskusji na forach, umożliwiał dokładniejsze wyszukiwanie szukanych fraz. Także - czekam na rozwój aplikacji oraz informacje o jego cenach.

W kolejnym wpisie ocenię działanie Newspoint UGC oraz niedawno dodanej do wyszukiwarki Google funkcji wyszukiwania wyników w społecznościach.

wtorek, 29 grudnia 2009

Social media jako narzędzie do zarządzania kryzysem

Ludzie używają social media na wiele sposobów. Bardzo często wykorzystują je do wyrażania swojej opinii (pozytywnej lub nie) o marce, firmie, produkcie.
Co zrobić, gdy w social media internauci zaczynają mówić źle o naszej marce? Jako, że każdy kryzys jest inny, nie ma jasno określonych zasad postępowania w takich sytuacjach. Jednak z obserwacji zachowania wielu firm, które miały kryzys, można zaproponować 5 działań z których warto skorzystać:

1 Użyj social media by informować ludzi na bieżąco
Najgorszą rzeczą w kryzysie jest nie wiedzieć czegoś. Użyj social media aby na bieżąco informować zainteresowanych ludzi. Aktualizuj wiadomości regularnie, informuj zainteresowanych jak rozwija się sytuacja. Korzyścią z posiadania firmowego bloga albo społeczności online jest to, że można wykorzystać je właśnie do tego celu - niech Twoja społeczność będzie miejscem gdzie internauci znajdą aktualne i szczere informacje.

2 Upewnij się, że osoby reprezentujące Twoją markę wiedzą co mówią
Jeżeli jesteś niezadowolonym klientem nie ma nic gorszego od poczucia, że osoba z którą rozmawiasz nie wie w ogóle o co Ci chodzi. Nie pozwól na to - musisz być pewien, że osoby, które mówią w imieniu Twojej marki wiedzą o co chodzi i będą w stanie informować ludzi szybko i na temat a także będą im pomagać rozwiązywać zaistniałe problemy.

3 Angażuj osoby, które mówią o Tobie w social media
Gdy zdarza się kryzys, ludzie na pewno będą narzekać. A jeżeli będą narzekać trzeba im odpowiadać – najlepiej, gdy będzie to informacja wysłana w sposób bezpośredni. Jak najszybciej napraw zaistniały problem, poinformuj o tym Klientów, którzy narzekają (aby przestali mówić o Tobie w social media) i zacznij im pomagać. Możesz kierować ich także np. do swojego bloga, gdzie podawane są najbardziej aktualne informacje na interesujący ich temat.

4 Stwórz centrum wiadomości dla poszkodowanych
Nie możesz oczekiwać że swoimi działaniami dotrzesz do wszystkich Klientów na Twitterze, Facebooku, blogach, forach i społecznościach online, których dotknął problem. Musisz stworzyć centrum informacyjne, gdzie będziesz mógł odsyłać zainteresowanych ludzi aby dowiedzieli się co się aktualnie dzieje w ważnych dla nich kwestiach. Wiadomość o istnieniu centrum informacji należy podać we wszystkich miejscach gdzie się udzielasz.

5 Buduj zaangażowanie zanim wybuchnie kryzys
Bądź zapobiegawczy. Kiedy uderzy kryzys warto być już na niego przygotowanym. Ważne abyś posiadał jasny proces radzenia sobie ze skargami i krytycznymi dyskusjami o Twojej marce pojawiającymi się online.
Potrzebujesz firmowego bloga lub oficjalnej społeczności online, która będzie miejscem gdzie każdy będzie wiedział, że tam można rozmawiać bezpośrednio z Tobą.
Musisz mieć także ugruntowaną obecność w social media - bez tego będzie Ci trudniej wziąć udział w dyskusji gdy coś pójdzie nie tak. Będziesz nowicjuszem i osobą dopiero zaznajamiającą się z serwisem i jego obsługą zamiast być centrum rozmów. By do tego dojść, potrzebujesz historii pomagania, angażowania swoich Klientów. Social media nie mogą być wykorzystywane tylko jako miejsce na kampanie marketingowe, pokaż, że zależy Ci na swoich Klientach - rozmawiaj z nimi, doradzaj, pomagaj, informuj.

A czy Wasze firmy miały jakiś kryzys? Czy używaliście do jego złagodzenia social media? Udało się?

źródło

Przykład zarządzania kryzysem przy użyciu social media:
Dell (plik .PDF)
Ford

poniedziałek, 28 grudnia 2009

Porównanie klientow blip.pl z Apple Store

blippio, blipman i iblip to 3 aplikacje obsługujące blip.pl z których korzystałem i które są aktualnie dostępne w Apple Store. W artykule porównam dwie pierwsze z nich, gdyż trzecia, mimo, że w Apple Store dostępna była jako pierwsza i cieszyła się bardzo wielką popularnością, producent przestał ją rozwijać, ulepszać, poprawiać krytyczne błędy i musiałem ją odinstalować.


blipman, wersja podstawowa – free, rozszerzona 3,99$

Kokpit
Po 3 sekundach od kliknięcia ikonki blipmana ukazuje się naszym oczom kokpit. W prawym górnym rogu jest ikonka, która pozwala nam na napisanie blipa. Bardzo łatwo dodać zdjęcie, tag (ikonka „#” jest na głównym pulpicie, nie trzeba jej szukać dalej), tekst. Po kliknięciu „gotowe” nasz blip ukazuje się na kokpicie. Jeżeli dodamy zdjęcie, ukazuje się ono od razu przy naszym tekście.



Gdy klikniemy na jakikolwiek post blipowicza ukazuje się nam możliwość odpowiedzenia na niego, cytowania go, obejrzenia konta osoby, która napisała blipa (jego ranking, informacja czy go obserwujemy, bliplog, kokpit, jego obserwowani i jego obserwujący), zobaczenia tagu, na którym pisał.

Jeżeli my napiszemy blipa i go klikniemy, możemy go usunąć, cytować, wejść na tag, który jest tam użyty albo zobaczyć statystyki swojego konta (aplikacja jest połączona z blipi.pl)

Menu (kokpit, rozmowy, bliposfera, tagi, konta) umieszczone jest poziomo, na dole ekranu aplikacji.

Rozmowy
Na górze sekcji ukazuje się nam możliwość wyboru rozmowy (publiczna czy prywatna). Bardzo łatwo można obejrzeć jaką i do kogo prywatną wiadomość napisaliśmy, bardzo łatwo można odpisać na nią. (moim zdaniem taka usługa powinna być dostępna na blip.pl bo teraz bardzo trudno się połapać czy ktoś w przeciągu kilku godzin do nas napisał, odpisał na naszą wiadomość)



Bliposfera
Ukazuje wszystkie aktualne blipy, które są pisane na blip.pl przez internautów. Na górze jest przycisk „odśwież”, którym można kliknąć aby ukazały się nam najnowsze blipy. W prawym górnym rogu ukazuje się nam ikonka, po kliknięciu której pojawiają się ostatnio dodane zdjęcia internautów na blip.pl

Tagi
Ulubione – można dodać tagi, które chcemy obserwować. Po kliknięciu ukazują się nam aktualne blipy z obserwowanym słowem.
Oglądane – ukazują się najczęściej oglądane przez nas tagi.
Blipcast – ukazywane są najczęściej używane przez internautów tagi (aplikacja jest połączona ze stronką blipcast.pl, dzięki czemu mamy dostęp do aktualnych informacji).

Konta
Klient umożliwia obsługiwanie więcej niż jednego konta. Kolejne można dodać klikając na „+” znajdującego się w prawym górnym rogu. Mamy też tam dostęp do polecanych kont (blipman i blipi), możliwość przeglądania rankingu top 100 użytkowników blip.pl i szukania znajomych, użytkowników.



Ustawienia
W ustawieniach aplikacji mamy możliwość wyboru rozmiaru czcionki (mały, średni, duży), limitu ładowania wiadomości (5, 10, 25, 50), obrazków (9, 15, 24, 36), sieć komórkowa (włączyć lub nie tryb ekonomiczny; rozmiar wysyłanego zdjęcia (mały, średni, duży), oraz wykupiona funkcjonalność Pro (polecane konta)


blippio 0,99$


Po włączeniu aplikacji ukazuje się nam menu-lista (kokpit, wiadomości, wiadomości prywatne, powiadomienia, bliposfera, tagi oraz obserwowani, obserwujący)

Kokpit
Po włączeniu kokpitu ukazują się nam wiadomości . Po lewej stronie jest ikonka, która umożliwia nam odpowiedzenie na danego blipa (odpowiedź jawna lub prywatna) a po prawo ikonka, która umożliwia cytowanie (wstawianie linku lub treści). Po kliknięciu na ikonę rozwijającą profil ukazuje się nam możliwość obejrzenia kokpitu blipowicza, ukazuje się nam ilość osób, które blipowicz obserwuje i które jego obserwują a także informacja czy go obserwujemy.

W blippio, gdy dodamy do naszego wpisu zdjęcie, nie pojawia się ono przy wpisie - jest tylko ikonka aparatu. Przy swoim blipie jest możliwość obejrzenia wpisu, jednak nie można go usunąć. Po rozwinięciu profilu widać nasz kokpit, obserwowanych i obserwujących. (EDIT: dzień po napisaniu przeze mnie recenzji, została wprowadzona możliwość usuwania swoich blipów)

W prawym górnym rogu jest ikonka, dzięki której napiszemy blipa. Oferowany jest tryb landscape, który jest bardzo pomocny i użyteczny. Łatwo można dodać zdjęcie, tag (nie ma „#” tylko specjalna ikonka), media oraz wysłać PW do osoby, którą obserwujemy (rozwija się specjalne menu).



Wiadomości (jawne)
Ukazują się wiadomości, które ślemy do konkretnych użytkowników. Jeżeli piszemy my, nasze zdjęcie jest na wierzchu, jeżeli piszą do nas, zdjęcie nasze jest na spodzie.

Wiadomości prywatne
Dostępna jest taka sama konfiguracja jak przy wiadomościach jawnych



Powiadomienia
Mamy tu informacje czy ktoś nas cytuje, czy my kogoś cytujemy, kogo zaczynają obserwować osoby, które obserwujemy.

Bliposfera
Ukazywane są aktualnie pisane blipy.



Tagi
Można poszukać tagu, który nas interesuje i zobaczyć co się w nich aktualnie pisze. Nie można dodać ulubionego tagu do stałej obserwacji.

Obserwowani
Ukazuje się nazwa, zdjęcie oraz miasto blipowicza. Po kliknięciu na dane konto widzimy kokpit użytkownika, to co pisze, z kim pisze (wiadomości jawne), powiadomienia (czy kogoś cytuje, czy kogoś obserwuje)

Obserwujący
Tak samo, pojawia się to, co pisze dany blipowicz, z kim, kogo zaczyna obserwować, kto jego obserwuje.

W lewym górnym rogu ciągle wyświetla się napis „wyloguj” a po prawej stronie „napisz wiadomość”


Podsumowanie

W moim subiektywnym porównaniu klientów blip.pl Blipman wygrywa. Bardzo łatwo się go obsługuje, intuicyjnie klika na klawisze, szybko dodaje się odpowiedzi, cytowania, ogląda zdjęcia. Jeżeli macie troszkę pieniędzy na swoim koncie to warto wybrać tą aplikację i dokupić funkcje Pro. Od twórcy wiem, że będzie tam niedługo dostępny tryb landscape.

Aplikacja Blippio jest ok., duże ułatwienie to tryb landscape, jednak użytkowanie nie jest tak intuicyjne jak Blipmana.

poniedziałek, 21 grudnia 2009

10 sposobów na zwiększenie zaangażowania użytkowników Twojej społeczności

Nakłonienie ludzi do interakcji w serwisach społecznościowych nie jest łatwe. Wymaga to od twórców czasu i pracy a to, jaką metodę najlepiej wybrać, często jest wynikiem prób i błędów.

Poniżej prezentowanych jest 10 wskazówek, które mogą przyczynić się do zwiększenia zaangażowania użytkownika w życie serwisu user-generated content.

1 Ułatw użytkownikom partycypację
Jeżeli na stronie nie ma jasno przedstawionej informacji, że oprócz czytania użytkownicy mogą współtworzyć serwis, to tego nie zrobią. Stwórz użytkownikom wiele możliwości, aby mogli wejść na stronę i zapoznać się z nią (rss, notki prasowe, notki na mikroblogach, konta na serwisach social media itp.). Użyj także słów wzywających ich do działania (call to action), które zmienią ich z obserwatorów we współtworzących (dodaj komentarz, stwórz własnego bloga).

2 Bądź liderem
Twórca serwisu powinien być taktowny i odporny na złe słowo, otwarty na krytykę oraz tolerancyjny. Dobry lider wyzwoli cechy przywódcze u innych a także nakłoni użytkowników do interakcji.

3 Wchodź w interakcję ze społecznością
Nie ignoruj ludzi biorących udział w życiu Twojej społeczności. Rozmawiaj z osobami, które komentują treści, zachęcaj do większego zaangażowania. Nie wahaj się usunąć użytkowników, którzy przeszkadzają w dyskusji. Przed zbanowaniem go, usunięciem komentarza, skontaktuj się z taką osobą i napisz czemu to robisz. Interakcja ze społecznością pokaże, że jest osoba, która na pewno słucha tego, co oni piszą.

4 Witaj nowoprzybyłych
Jeżeli Wasza społeczność ciągle rośnie i staje się spójna, nowi użytkownicy mogą czuć się jak intruzi. Na początku na pewno trudno będzie ich zaangażować, zachęcić, żeby udzielali się tak jak starzy uczestnicy. Jednak jako właściciel serwisu możesz na przykład stworzyć specjalną sekcję/grupę dla nowych użytkowników, stworzyć dla nich serwisowy tutorial, który pomoże rozeznać się w sytuacji na serwisie.

5 Identyfikuj i wspieraj Liderów Opinii (Power user)
Nie zapominaj o osobach, które często udzielają się na Twojej stronie. Mogą oni dać serwisowi wiele dobrego (np. feedback na temat ważnych zmian w serwisie). Jeżeli będziemy traktować ich na równi ze sobą, może przyczynić się to do zwiększenia ilości użytkowników zainteresowanych takim podejściem.

6 Promuj treści tworzone przez użytkowników
Promowanie treści, którą stworzą internauci powoduje, że czują się oni ważni, zmotywowani do kolejnego działania a także może przyczynić się do zdobycia kolejnych użytkowników/twórców.
Co dokładnie możesz zrobić? Promuj jednego, wybranego użytkownika miesiąca; pokazuj na głównej stronie serwisu 10 najlepszych komentarzy, 20 najbardziej aktywnych profili, 5 najbardziej popularny profil.

7 Nagradzaj osoby, które się udzielają
Nagradzaj najbardziej aktywnych użytkowników. Opracuj sobie algorytm (może łączyć ilość opublikowanych materiałów, ich popularność, aktywność na stronie danego użytkownika) i na jego podstawie promuj najaktywniejszych. Nadawaj im rangi (np. super gwiazda), nagradzaj za największą ilość punktów co miesiąc.

8 Publikuj treść użytkowników jak szybko się da
Długie przerwy między wysłaniem komentarza, postu przez użytkownika a zatwierdzeniem i opublikowaniem go w serwisie przeszkadzają w rozmowie; ludzie nie będą umieszczali postów jeżeli nie będą pewni, że się opublikujemy je max. w przeciągu 24h.

9 Umożliw tworzenie profili
Umożliw na swoim portalu internautom tworzenie profili z osobistymi danymi, zdjęciem, zainteresowaniami, statystykami - pomaga to w poznawaniu się z innymi, tworzeniu społeczności. Umożliw im statystyki profilu: np. opublikowane komentarze, ilość wyświetleń profilu, ilość obserwujących i obserwowanych.

10 Zaangażuj się w popularne serwisy społecznościowe
Sprzęgnij swoją stronę z innymi popularnymi serwisami. Przy swoich notkach umożliw innym dodanie linka do Facebooka czy zaczęć do dyskusji o nim na Twitterze.

A Wy jak zachęcacie internautów do współdziałania na swoich serwisach?

źródło

niedziela, 20 grudnia 2009

Ciekawa promocja nowej kolejcji butów Adidas.

W styczniu 2010 roku wchodzi do sklepów nowa kolekcja Adidasa inspirowana filmem Star Wars. Trudno dzisiaj o lepszy sposób promocji niż przy wykorzystaniu social media. Z tej okazji producent butów przygotował ciekawą aplikację - Star Wars Death Star Superlaser, która łączy Facebook oraz Google Maps.

Adidas używa w swojej aplikacji funkcji Facebook Connect, aby spersonalizować pojawiającą się treść. Dzięki geolokalizacji namierzane zostaje miejsce, gdzie obecnie przebywasz i puszczany jest krótki filmik ukazujący Lorda Vadera, który potwierdza miejsce ataku Gwiazdy Śmierci. Pierwszym celem jesteś oczywiście Ty sam – na ekranie ukazuje się Twoje profilowe zdjęcie z Facebooka:) W miejscu ataku Gwiazdy Śmierci zostaje wyżłobione charakterystyczne logo Adidasa oraz informacja o nowej kolekcji butów.


Dodatkową funkcją aplikacji jest to, że można „zaatakować” swoich znajomych – wystarczy wpisać ich imię i nazwisko, email oraz dane adresowe (miasto, ulica). Po chwili wysyłane zostaje do nich powiadomienie, że zostali zaatakowani przez Lorda Vadera.

W miastach, gdzie dostępna jest funkcja Street View można z centymetrowa dokładnością pokazać, gdzie ma uderzyć laser.


poniedziałek, 14 grudnia 2009

Jak zrobić skuteczną promocję używając social media?

Wielu przedsiębiorców używających social media zastanawia się jak przemienić swój udział w społecznościach w zysk. Ostatnie badanie Razorfish (w załączniku) pokazało, że głównym powodem dla którego ludzie zapisują się do serwisów social media jest możliwość spotkania przyjaciół oraz obserwowanie firm, które mogą informować ich na profilach o promocjach i obniżkach. Wyniki badania sugerują jak w przyszłości mogą być wykorzystywane budżety reklamowe firm - część na pewno otrzymają serwisy social media.


Prawidłowo przeprowadzona kampania w social media może dać nam bardzo wiele – serwisy społecznościowe umożliwiają za darmo szeroką skalę działań i dokładne targetowanie naszej oferty do wybranych użytkowników. Ale żeby wszystko działało dobrze marketerzy muszą postępować ostrożnie. Jeżeli będziemy dawać za wiele promocji, obserwujący profil naszej marki będą czuli się spamowani reklamami. Z drugiej strony, jeżeli nie będziemy oferowali wystarczająco dobrych ofert, mogą poczuć się oni zawiedzeni i przestaną Cię obserwować.

Jak znaleźć umiar, jak działać, żeby nasi Klienci byli zadowoleni? Oto kilka kroków jak prawidłowo przeprowadzić akcję promocyjną w social media:

1 Co internauci mówią o Twojej marce?
Aby dowiedzieć się co najbardziej interesuje Twoich klientów obserwuj serwisy społecznościowe, to, co mówią i do kogo mówią w nich internauci (tweety, wpisy w blogach, komentarze na forach, posty na Facebooku itp.). Nie musisz robić tego wszystkiego ręcznie, użyj dostępnych narzędzi do monitoringu.

Monitorowanie tego, co mówią internauci jest kluczowe, żeby stworzyć odpowiednią wiadomość marketingową oraz promocje do nich skierowane. Pamiętaj, że Twoim celem jest to, aby dostarczyć odpowiednią ofertę która będzie wzbudzać zainteresowanie.

2 Stwórz promocje w social media
Kiedy ustalisz czego potrzebują internauci po prostu zaoferuj im to. Przykładowo możesz dowiedzieć się, że internautom bardzo podobała się ostatnia promocja „-20%” - mówili o tym w wielu postach na forach, w serwisach społecznościowych, ale negatywne odnosili się do tego, że za dużo musieli płacić za wysyłkę towaru. Aby ich zadowolić, w kolejnej promocji możesz zaoferować np. darmową wysyłkę.


3 Zadziałało?
Dowiedz się czy Twoja promocja spodobała sie internautom czy nie, jaki miała wpływ na finanse, na sprzedaż i zyski firmy. Wróć do monitorowania opinii internautów na temat Twojej firmy – sprawdź ile postów na temat napisali internauci, czy wzrósł ruch na Twojej stronie, ile z osób odwiedzających stronę coś kupiło. Można oczywiście porównywać dwie różne promocje, które były puszczane w podobnym okresie i pomyśleć dlaczego jedna zadziałała lepiej od drugiej.

Przykładowo czy promocja „-50%” uzyskała więcej postów internautów, wizyt na stronie, konwersji na zakup niż „kup 2 płać za 1”. Możesz oczywiście porównać też dane z promocji w social media z danymi z regularnej, tradycyjnej kampanii. (Kampanie social media często są lepsze w konwersji ale tradycyjne kampanie mogą sprowadzić więcej ludzi na Twoja stronę WWW)

Zrób analizę ROI dla Twojej kampanii social media aby sprawdzić jaki wpływ miała ona na finanse.

Wnioski
Promocje social media będą coraz bardziej popularne. Upewnij sie, że wykorzystujesz właściwie serwisy social media aby zaoferować swoim klientom „ekskluzywne oferty”, dzięki którym poczują się wyjątkowo. W zamian podziękują Ci oni dokonując zakupy w Twoim sklepie.

Robiliście już kiedyś jakąś promocje za pośrednictwem social media? Co oferowaliście internautom aby odnieść sprzedaż? Jak mierzyliście dotarcie i zwrot kosztów (ROI)?



piątek, 11 grudnia 2009

W jaki sposób social media zmieniają biznes?

Serwisy social media przyczyniają się do tworzenia nowej jakości w przejrzystości i zaangażowaniu biznesu. Minęły już czasy, gdy firma mogła polegać tylko na starannie pisanych notkach prasowych czy jaskrawych kampaniach reklamowych aby komunikować się ze swoimi klientami, najczęściej w celu przekonania nas, że ich produkty są najlepsze. W dobie social media reguły dramatycznie się zmieniły i dzisiejsi konsumenci wymagają bardziej szczerego i bezpośredniego podejścia od firm z którymi robią interesy.

Firmy stoją teraz przed oczywistym wyborem: „ukrywać się” nadal czy zacząć używać social media aby „ujawnić swoją ludzką twarz”, być przejrzystym, nawiązywać nowe relacje ze swoimi klientami.

4 zmiany w podejściu firmy do klienta:

Od „chęci sprzedaży” do „tworzenia znajomości”
W celu zmiany relacji na „tworzenie znajomości” firmy muszą zacząć korzystać z różnych środków, włączając w to obecność na stronach jak Facebook czy mikroblogach jak Twitter czy blip. Najbardziej popularne marki w social media starają się pisać mniej o swoich produktach czy usługach, które oferują a więcej o rzeczach które pomogą klientom poznać osobowość firmy, jej ludzką postać. Dzięki temu klienci czują się bardziej komfortowo robiąc interesy z takimi firmami.

Jeff Swartz, CEO Timberland jest tego przykładem – używa on konta na Twitterze aby rozmawiać o swoim życiu, problemach społecznych którymi się interesuje a mniej o butach które robi jego firma. Linkuje on także na swoim profilu nie do strony domowej swojej firmy a częściej do specjalnego projektu, prowadzonego przez jego firmę, który ma na celu wspieranie świadomości środowiskowej wśród ludzi.



Ważne: publikuj mniej „oficjalnych stanowisk” a więcej osobistych rzeczy, co pomoże ci nawiązać mocniejsze relacje ze swoimi klientami i obserwującymi.

Od „wielkich kampanii” do „małych akcji”
Dzięki odkryciu miejsc takich jak Facebook i Twitter firmy widzą, że zamiast wydawać miliony na tradycyjne wielkie kampanie bardziej może opłacać się działanie „małymi kroczkami”.

W przeszłości, gdy chcieliśmy podzielić się ze znajomymi albo rodziną swoją opinią o danym produkcie czy firmie mogło nam zająć to kilka dni. Dzisiaj, w przeciągu minuty, możemy wszystkim naszym znajomym na Facebooku czy obserwującym nas na Twitterze powiedzieć co się przed chwilą stało. W czasach gdy opinia klienta może być bardzo łatwo rozpowszechniana, małe problemy stają się bardzo ważne.

Większe firmy, jak Southwest Airlines i Comcast używają Twittera także aby upewnić się, że klienci będą mieli się do kogo zwrócić ze swoimi pytaniami. Ponieważ złe doświadczenia rozpowszechniają się szybko i łatwiej niż dobre, bardzo ważne jest dla firm aby zwracać uwagę na bezpośrednie, osobiste relacje z Klientami które można tworzyć przez social media.



Ważne: zamiast polegać tylko na wielkich kampaniach, należy prowadzić małe akcje a dzięki temu tworzyć z Klientami autentyczne relacje.

Od „kontrolowania wizerunku firmy” do „bycia sobą”
Gdy przyjrzymy się firmom które używają social media zobaczymy, że coraz częściej dają one swoim pracownikom możliwość „bycia sobą”. Aktualnie celem właścicieli nie powinno być stworzenie za wszelką cenę pięknego, błyszczącego obrazu firmy, który wszyscy starają się umocnić, ale raczej dać pracownikom niezbędne środki aby czuli się w niej dobrze, dzięki czemu firma zostanie ukazana w przyjaznym świetle.

Świetnym przykładem jest firma Adobe, która zachęca swoich pracowników i zapewnia im środki do aktywnego blogwania. Każdy, kto przeczyta blog Johna Nacka (manager w Adobe) zauważy, że firma nie wpływa na to o czym piszą jej pracownicy. Blog koncentruje się niemal wyłącznie na tematyce projektowania grafiki, ale nie znajdzie się tam za wielu wpisów o produktach Adobe. Wiele treści nie ma nic wspólnego z Adobe a są nawet takie, które opisują produkty konkurencji.

Ważne: zapomnij o jednolitym wizerunku firmy. Daj pracownikom wolność aby byli sobą i ufaj, że relacje, które zbudują pomogą firmie w dłuższej perspektywie.

Od „firmy trudnej do osiągnięcia” do „dostępnej wszędzie”
Aby stworzyć więź z klientami nie wystarczy już mieć na swojej stronie adresu email i numeru telefonu do obsługi klienta. Dzisiaj ludzie chcą wchodzić w interakcje przez różne środki komunikacji których używają – Twitter, Facebook, fora dyskusyjne, feedback.

W obecnych czasach wiele osób, jeżeli chce skontaktować się z jakąś instytucją, szuka najpierw jej konta na Twitterze, blipie, Facebooku. Firmy takie jak Dell obsługują wiele kanałów. Na swojej stronie informują o wszystkich sposobach jak klient może się z nimi skontaktować – Twitter, Facebook, flickr, Youtube, fora, blogi, maile i inne. Dell chce, aby to ludzie wybrali najodpowiedniejszy sposób w jaki chcą się skontaktować z firmą.



Ważne: Zamiast oczekiwać, że klient skontaktuje się z nami przez proponowany przez nas kanał komunikacji, pozwólmy im samym dokonać najwygodniejszego dla nich sposobu.

Podsumowanie
W erze social media wymaga się od firm aby były bardziej przejrzyste i ludzkie. Oczywiście tradycyjne formy reklamy i notki prasowe nadal będą wykorzystywane, ale serwisy społecznościowe umożliwiają całkowicie nowe formy komunikacji, nieznane dotychczas firmom.
Prawdopodobnie bardziej ważne dla firmy jest dzisiaj nie zbieranie wielkiej ilości członków czy obserwujących a wykorzystywanie okazji do wypracowania bardziej rzeczywistych i bezpośrednich kontaktów z ich klientami.

Firmy, które postanowiły nie używać social media w swojej kulturze organizacyjnej, będą w coraz gorszej sytuacji, ponieważ ich klienci będą powoli budowali relacje z konkurencją, która obecna jest w społecznościach.
Jesteśmy obecnie w dobie otwartej komunikacji , dialogu i przejrzystości. Sukces w biznesie może aktualnie mieć mniej związku z wielkością budżetów reklamowych a więcej z jakością interakcji z klientami.

A czy Wy zauważacie jakieś zmiany w podejściu swoich firm do używania serwisów social media? Czy zmieniliście dzięki temu podejście do Klientów?

źródło

środa, 9 grudnia 2009

Jak nakręcić dobrego firmowego virala?

Tylko w USA co miesiąc internauci oglądają 25 mln przeróżnych plików video. Te liczby utwierdzają przedsiębiorców w przekonaniu, że dzięki interesującemu viralowi można dotrzeć ze swoim przekazem do bardzo szerokiej publiczności. I nie trzeba przy tym wydawać milionów $.

Poniżej 5 filmów, które reprezentują prawidłowe tworzenie virali wraz ze wskazówkami, na których można się opierać nagrywając swoje filmiki.

1 Domino z materacy
Firma Benson’s for Beds nagrała video pt. „Materacowe domino - próba pobicia rekordu świata”. Film obejrzało około 700 tys. internautów. Idea była prosta - w całym magazynie firmy rozłożono materace, które trzymali pracownicy. W pewnym momencie pierwszy materac upada a za nim kolejne – tak jak kostki domino.



Video jest śmieszne, zabawne i ukazuje firmę jako dobre miejsce do pracy - spokojne, wesołe, bezstresowe; miejsce w którym chciałoby się wydawać pieniądze jako klient.
Bardzo fajnie, że wykorzystano materiały, które są zawsze obok nich, na których pracują.

Ważne: Zrób coś kreatywnego wykorzystując to, co masz wokół siebie, pod ręką.

2 Gigantyczny wypchany wąż.
Ten viral to kilkuminutowe video o 18 metrowym wypchanym wężu leżącym na Dodge Neon. Kamerzysta prosi kierowcę, właściciela samochodu aby opisał tego węża, cały czas kamerując sytuację.



Video to sprawka sklepu produkującego wielkie pluszowe zabawki. Zostało ono obejrzane ok. 225 tys. razy. Ciężko powiedzieć czemu „zaskoczyło” - pewnie przez nienaturalnych wielkości węża. Nakręcenie filmu zajęło dosłownie kilka minut i pewnie nic nie kosztowało, co udowadnia, że nie trzeba na viral wydawać dużo pieniędzy.

Ważne: Video nie musi kosztować wiele

3 Mama trzyma formę
Holly Rigsby sprzedaje ebooki i DVD skierowane do mam, które chcą zrzucić brzuszek po niedawnej ciąży. Jednym z kluczowych elementów promocji jej materiałów było umieszczanie sampli na Youtube. Żaden z plików video nie stał się bardzo popularny, ale autorka mądrze stargetowała video - na ludzi szukających ćwiczeń. Jej niskobudżetowe filmy pokazały, że Holly ma doświadczenie w temacie i dało potencjalnym konsumentom informację, czego mogą się spodziewać, gdy kupią całe DVD



Jako że na Youtube użytkownicy bardzo często korzystają z wyszukiwarki to dzięki użyciu konkretnych słów kluczowych, jej video obejrzą na pewno osoby, interesujące się tym tematem. Oczywiście każde video na końcu ma informację o możliwości zakupu całego nagrania.

Ważne: Poznaj dokładnie odbiorców swoich usług.

4 Czy to się zmiksuje?
Pierwszy film z serii „Czy to się zmiksuje”, małego producenta sprzętu domowego Blendtec, obejrzało w 2006 roku 3,8 mln widzów. Na filmie mężczyzna w fartuchu naukowca używa blendera do zmiksowania szklanych kuleczek.



Od powstania pierwszego filmu nakręcono jeszcze 90 kolejnych virali a obejrzało je dziesiątki milionów oglądających. Najbardziej popularne video to miksowanie iPhohne – obejrzało je ponad 7 mln internautów.

Właściciele firmy na fali popularności filmów założyli osobny kanał na Youtube i zmienili go w regularnego bloga.

Ważne: Baw się swoimi produktami

5 Psikus z centami
Te virale, w odróżnieniu od pozostałych, zostały stworzone przez wielką sieć handlową (Office Max). Na video widać mężczyznę, który chce zapłacić za obiad w restauracji torbą z jednocentówkami. Mina kelnera i szefa kuchni sugeruje że nie są oni zadowoleni z płacenia tak dużej kwoty drobniakami. Filmik kończy się zaproszeniem do sklepu Office Max, gdzie bez problemu można płacić jednocentówkami.



Video „załapało” dzięki temu, że ludzie je kręcący użyli humoru do pokazania swojej unikalności (chcą żeby płacić u nich centami). Idea może być powielana w każdym biznesie. Pomyślmy co może wyróżnić nas na tle konkurencji i wykorzystajmy to z humorem.

Ważne: Podkreśl to, co czyni Cię wyjątkowym.


A czy Wy macie jakieś swoje ulubione virale? Zapraszam do dzielenia się nimi w komentarzach.

źródło

wtorek, 8 grudnia 2009

Dell pokazuje że na social media można zarobić

Amerykański producent komputerów Dell jest w dalszym ciągu jedną z najbardziej widocznych korporacji, która aktywnie używa serwisów social media do komunikacji ze swoimi klientami. Dzisiaj firma podała dane liczbowe związane z ich działalnością w społecznościach.

Dell poinformował, że dzięki działalności na Twitterze i ich koncie #DellOutlet, które ma 3 mln obserwujących, firma zarobiła jak dotychczas już 6,5 mln $!

Choć kwota ta to mały procent ich rocznej sprzedaży (Dell wygenerował w ubiegłym roku 60 mld $ dochodu), stanowi to istotny wzrost dochodów uzyskanych za pośrednictwem mediów społecznych. Dell poinformował, że ich sprzedaż za pośrednictwem Twittera, potroiła się.



Dzięki tym danym można już z czystym sercem swoim klientom odpowiadać twierdząco na pytanie „czy posiadając konto na serwisach społecznościowych zarobimy coś?” :)

źródło

poniedziałek, 7 grudnia 2009

Ning – ciekawy serwis do promocji firmy

Jeżeli mamy firmę i chcemy założyć jej profil w serwisie społecznościowym aby dzięki niemu być w ciągłym kontakcie ze swoimi klientami to mamy dzisiaj bardzo wiele miejsc do wyboru. Ciągle słyszymy, że ta firma założyła sobie stronę fanowską na Facebooku a inna konto na Twitterze czy grupę tematyczną na Goldenline. Ale istnieje też możliwość stworzenia społeczności w serwisie, który mimo że ma prawie 40 mln użytkowników, jest często niedoceniany – to Ning.

Ning to 37 mln osób i 1,6 mln grup tematycznych, serwis, który pozwala każdemu na stworzenie swojej własnej obrandowanej społeczności. Można tam umieścić video, zdjęcia, czat, muzykę, stworzyć grupy dyskusyjne, fora, blogi i wydarzenia. Członkowie grupy mają własne profile, mogą przyjaźnić się z innymi użytkownikami, wysyłać im wiadomości, dostawać powiadomienia na email, aktualizować status i instalować aplikacje – wszystko to, co umożliwiają nowoczesne serwisy społecznościowe.

Ning oferuje swoją podstawową wersję za darmo ale umożliwia też usługi premium, które pozwalają użytkownikom na wyróżnienie się spośród innych, wykorzystanie dodatkowej przestrzeni, usuwanie promocyjnych reklam i linków.

Do czego można wykorzystać oferowane przez serwis opcje i jak korzystają z nich firmy, które na nim już działają? Oto 6 możliwości.

1 Zbieranie feedbacku.
Firma Seesmic, twórca popularnych aplikacji na Twittera czy iPhone, używa Ning na wiele różnych sposobów, ale przede wszystkim aby zbierać opinię od swoich klientów. Stworzyła ona grupę Team Seesmic gdzie użytkownicy wyrażają swoją opinię na temat aplikacji tworzonych przez nią.



Serwis może być platformą komunikacyjną między Tobą a Twoimi klientami. Dzięki Ning internauci mają miejsce, gdzie mogą podzielić się swoją opinią o danym produkcie: napisać co jest w nim dobre, co można poprawić. Dzięki serwisowi będą mówili do Ciebie bezpośrednio.

2 Umożliwienie dyskusji.
US Navy stworzyła w 2008 na Ning niesamowitą społeczność - Navy For Mom. Jest to miejsce dla matek żołnierzy, którzy służą w marynarce wojennej. Użytkowniczki dyskutują na profilu o sprawach związanych z wojskiem, dzielą się swoimi problemami z osobami będącymi w podobnej sytuacji, mogą nawet zorganizować spotkanie „w realu”.

Na tym przykładzie widać, jak bardzo ważne dla promocji firmy jest stworzenie miejsca do dialogu. I to nie tylko między firmą a klientami ale także pozwolić klientom rozmawiać ze sobą nawzajem. Na Ning można połącz swoich klientów wykorzystując forum – sprawi to, że Twoja społeczność będzie silniejsza, bardziej lojalna, będzie mówiła o produktach i usługach. Także Tobie będzie łatwo słuchać – będziesz przecież wiedział gdzie rozmawiają.

3 Treść i media.
Jesteś znudzony oglądaniem reklam samochodów? Pewnie jak każdy… Jednak firma Saturn robi coś naprawdę interesującego aby promować swoje samochody. Stworzyli oni w serwisie Ning społeczność nazwaną ImSaturn wycelowaną w kierowców, pracowników, fanów i entuzjastów swojej marki.

Saturn stanowi doskonały przykład na to jaką siłę mają treści o wysokiej jakości. Ning umożliwia wrzucanie na swój profil zdjęć, wydarzeń, video, podcastów i innych treści. Co najważniejsze, można zachęcić użytkowników, żeby tworzyli swoje treści, które później będziemy promować na kanale firmowym. Wszystko to umożliwił w swoim profilu Saturn i dzięki temu ma on już prawie 6 tys. aktywnych użytkowników, którzy dzielą się zdjęciami swoich samochodów, rysunkami, tworzą grupy, rozmawiają, aranżują rzeczywiste spotkania.

4 Inspiruj swoich klientów.
Profil Marty Stewart „Dreamers into Doers” zachęca kobiety do realizacji swoich marzeń - stworzenia swojego własnego biznesu. Grupa jest naprawdę aktywna i wypełniona wartościową treścią.



Dzięki temu przykładowi widzimy, że bardzo ważne jest aby aktywizować członków swojej społeczności, zachęcać ich żeby zrobili coś wartościowego, żeby poczuli się pewni siebie. Ning jest doskonałą platformą, gdzie Twoi użytkownicy mogą podzielić się swoją pracą, pasją a Ty możesz ją wspierać, promować.

5 Bierz udział w już istniejących społecznościach.
Na Ning jest bardzo wiele społeczności, które są bardzo aktywne. Jeżeli działasz w branży turystycznej powinieneś być na grupie Travel Blog Exchange, gdzie ludzie dzielą się swoimi przeżyciami z podróży.

Jako członek takich społeczności, warto dołączać do interesujących dyskusji. Najlepiej jak będziemy też wnosić do niej coś wartościowego. Ale pamiętajmy, żeby nie reklamować swoich produktów za bardzo – nikt tego nie lubi.

6 Wyróżniaj członków swojej społeczności.
Firma Hershey na Ning stworzyła miejsce dla swoich klientów, gdzie umożliwia im dyskusję i planowanie imprez oficjalnie sponsorowanych przez markę. Dzięki temu mają oni poczucie, że są z firmą bliżej niż większość konsumentów ze swoją ulubioną marką. Hershey daje im ciągłą możliwość aby dyskutować o marce, myśleć o niej – daje im motywację, narzędzia i środki do promowania produktów wśród przyjaciół oraz rodziny.




A co Wy sadzicie o serwisie? Daje on więcej możliwości niż LinkedIn czy GoldenLine? A może znacie jeszcze lepszy, użyteczniejszy nowy serwis do promowania się w Sieci?

źródło

piątek, 4 grudnia 2009

Youtube umożliwia dokładne targetowanie reklam

Jeśli kiedykolwiek chciałeś umieścić reklamę np. na video Susan Boyle śpiewającej w „Mam talent” czy na popularnym ostatnio viralu lekarzy tańczących w różowych rękawiczkach, teraz będziesz miał taką możliwość.

Serwis Youtube wprowadził właśnie nowe narzędzie do zarządzania reklamami, które daje reklamodawcom możliwość kontroli tego, gdzie wyświetla się ich reklama – oferuje ono nawet możliwość wyboru zamieszczenia reklamy w konkretnym pliku video.



Dodatkowo Youtube poinformowało, że nowe opcje targetowania pozwalają na wybieranie pliku video po słowie kluczowym (np. polityka czy moda), danych demograficznych (np. wiek czy płeć), zainteresowaniach albo z wykorzystaniem tych trzech cech.

Youtube informuje, że obecnie funkcje są testowane w wersji beta i na razie będą dostępne „dla reklamodawców, którzy wczesnej ściśle współpracowali z serwisem”.

Działania serwisu z plikami video pokazują, że Google chciałoby wreszcie zarobić na Youtube. W przeszłości Google nie podejmowało takich działań, jednak dodatkowe opcje wprowadzone dzisiaj na Youtube wydają się mieć na celu zwiększenie wydajności serwisu i uzyskania z niego dochodu.

źródło

Nadchodzi lżejsza wersja Youtube

Parę tygodni temu Youtube przeprowadziło badanie potrzeb wśród swoich użytkowników. Na jego podstawie dowiedzieli się, że twórcy treści chcieli dodatków, które umożliwiałyby im lepszy kontakt z oglądającymi - opcje, które zachęcają do podjęcia działania (zapisz się, podziel sie itp.), natomiast przeciętni użytkownicy Youtube chcieli mieć tylko możliwość oglądania filmów, nic więcej.

Youtube wziął sobie wyniki tej ankiety do serca i wczoraj wypuścił Youtube Feather (piórko), wersję beta strony, która wyposażona jest tylko w swoje podstawowe, najbardziej potrzebne elementy.

Lżejsze Youtube jest przeznaczone dla osób, które mają wolniejsze łącze internetowe i dla tych, którzy wchodzą na serwis tylko aby obejrzeć filmy. W testowanej wersji zwiększono wielkość czcionki, wyrzucono wiele elementów z nawigacji, zredukowano pokazujące się komentarze do 10. Ponadto jest tam dostęp tylko do 3 kluczowych działań: dodanie filmu do ulubionych, oflagowanie go i zapisanie się do kanału. Nie ma nawet możliwości oceniania filmu, mimo, że pod nagraniem widoczne są gwiazdki z oceną użytkowników.



Youtube znalazło też sposób aby zapewnić twórców treści, że nadal będą mieli swoje przyciski „call to action”. Dla wszystkich plików, dzięki którym twórca zarabia, Youtube Feather nie będzie obowiązywał. Podczas oglądania takiego video pojawi się po prostu standardowy interfejs, łącznie z reklamami i wszystkimi opcjami udostępniania.

Wprowadzenie lżejszej wersji na stałe odbędzie się wtedy, gdy zostanie ona pozytywnie zaopiniowana po trwających aktualnie testach.

źródło

czwartek, 3 grudnia 2009

Social media jako przedmiot na studiach?

Co sądzicie na temat tego, aby na studiach wprowadzić przedmiot, albo chociaż kurs online, na temat social media, prawidłowego poruszania się w nich przez studentów, posługiwania się nimi w celach prywatnych i firmowych? Czego powinno się uczyć na takim kursie, mając na uwadze to, że w ciągu 6-12 miesięcy bardzo wiele może się zmienić?

Oto wstępne tematy, które można by poruszać na kursie ze studentami:

Dlaczego social media w ogóle działają? Co odróżnia je od innych strategii marketingowych? Co czyni je lepszymi?
Przed stworzeniem strategii social media studenci muszą zrozumieć dlaczego „to” działa – czy to przez tworzone relacje, czy to przez samą platformę do komunikacji, serwis czy może dlatego, że w jednym miejscu spotyka się tak wielu konsumentów?
Kiedy uczniowie będą w stanie zidentyfikować indywidualne efekty oddziaływania social media na strategię marketingową, będą w stanie włączyć je w przyszłości w większą kampanię.

Poprosić ich aby monitorowali to, jak używają social media.
Dlaczego wchodzą na Facebooka, kiedy używają Twittera? Jeżeli zrozumieją to, co sami robią w serwisach społecznościowych, będą lepiej mogli zrozumieć to, jak i po co inni ludzie mogą używać tych serwisów. Dzięki temu będą mieli wiedzę, pozwalającą im odróżnić strategię, dzięki której kampania odniesie sukces od takiej, w którą nikt się nie zaangażuje.

Niech zbierają dane. Odwiedzają Facebook? – niech zapisują ile czasu tam spędzili, co dokładnie robili, ile odwiedzili stron, czemu podzielili się tym właśnie artykułem, dlaczego znajomi go skomentowali, ilu z nich później umieściło ten artykuł u siebie?
Dzięki temu mogą stać się strategami, którzy nie tylko odwiedzają serwisy społecznościowe ale też wyciągają z tego wartościowe wnioski.

Należy używać case studies. Trzeba pamiętać – nie ma jedynej słusznej drogi. Niektóre rzeczy się sprawdzają a niektóre nie.
Aby być dobrym strategiem działań online trzeba być kreatywnym i mieć chęć do próbowania nowych rzeczy. Dzięki case studies można podkreślić jak dana firma starała się wykorzystać nową możliwość serwisu i co z tego wyszło. Należy wyróżniać twórcze myślenie; pokazać jak studenci mogą wykorzystać dostępne funkcjonalności aby stworzyć własną kampanię zamiast kopiować to, co już było.

Aby nauczyć studentów strategii online „na żywo” warto skłonić ich, aby stworzyli swojego bloga i wypromowali go.
Niech piszą o tym co lubią, niech się w to zaangażują. Wykładowca powinien pokazać im jak mierzyć statystyki, konsultować z nimi co na blogu jest dobrze robione a co można poprawić, niech się starają aby ich blog był coraz lepszy, najlepiej taki, który zarabia:)

A czego Wy, będąc nauczycielami, chcieli byście nauczyć przyszłych strategów kampanii w social media? Na czym byście się skupili, jakie case studiem byście pokazali?


źródło

środa, 2 grudnia 2009

Jak znaleźć prace dzięki social media?

Aby walczyć z kryzysem ekonomicznym (który chyba powoli słabnie) potrzeba innowacyjnych rozwiązań. Jak szybko znaleźć możliwość rozwoju swojej kariery zawodowej przy rosnącej ciągle stopie bezrobocia? W Ameryce mają do tego „nowe” narzędzie – Twittera.

Wpis skupia się na Twitterze, jednak myślę, że wskazówki w nim ujęte, mogą przydać się też osobom szukającym prace oraz szukającym pracowników na naszym rodzimym rynku. Oto kilka z nich:

Pokaż się!
Stwórz przyjazny pracodawcy opis swojej osoby:
- Umiejętnie wypełnij pole „o mnie”
- Użyj profesjonalnie wyglądającego awatara (zdjęcia)
- Rozmawiaj o poszukiwaniu przez Ciebie pracy
- Wykorzystaj tło swojego profilu. To wielka przestrzeń, którą możesz wykorzystać do promowania siebie.
- Dołącz do profilu link do swojego CV online
- Pisz wiele w tagach ze swojej dziedziny, bądź ekspertem. Jednak pamiętaj abyś nie robił z siebie kogoś kim nie jesteś! Nie graj eksperta od budownictwa jeżeli nim nie jesteś. Jeżeli ktoś zainteresuje się Twoją osobą na pewno będziesz miał wiele możliwości do tego aby go przekonać o swojej wiedzy i odpowiednim doświadczeniu.

Liczą się znajomości
Tak jak w życiu, w społecznościach też liczy się to, kogo znasz. Jak znaleźć na mikroblogu właściwych ludzi, którzy pomogą nam znaleźć pracę? Nie zawsze chodzi o to, kogo TY szukasz, niektórzy ludzie na Twitterze szukają CIEBIE. Jest wielu rekruterów, którzy używają Twittera aby wyszukiwać potencjalnych kandydatów na dane stanowisko.

Pamiętaj jednak aby przed kontaktem z rekruterem via Twitter sprawdzić:
- ich biografię
- listę obserwowanych/obserwujących (czy są na serwisie przez jakiś czas, czy obserwują ludzi którzy dodali ich do obserwowanych?)
- kliknij na link prowadzący do ich strony
- popytaj swoich znajomych, osoby, które obserwujesz czy rekruter jest wiarygodnym źródłem ofert pracy

Narzędzia do szukania pracy.
Szukanie pracy tylko przez czekanie na odpowiednią ofertę nie jest zbyt dobrym pomysłem. Jest bardzo wiele narzędzi, które mogą nam pomóc w aktywnym szukaniu pracy.

profil @microjobs - założony przez znanego specjalistę PR Briana Solisa aby stworzyć miejsce dla możliwości spotkania się osób szukających pracy i poszukujących pracowników.



#tweetmyjobs -dzięki temu tagowi można kontaktować się z osobami szukającymi i oferującymi prace, wejść na dedykowaną stronę WWW i znaleźć tam wiele przydatnych tagów z konkretnymi ofertami pracy. Można poprosić nawet o alert SMSem, gdy pojawi się interesująca Cię oferta pracy.

Na Twitterze istnieje wiele kont/tagów, które informują o ofertach pracy dedykowanych dla konkretnego stanowiska, w konkretnej firmie czy regionie. Warto więc poświecić chwilę, wyszukać je i dodać do obserwowanych, gdyż pewnie prędzej czy później pojawi się oferta pracy, która będzie nam odpowiadała.


A jakie są Wasze doświadczenia z poszukiwaniem, oferowaniem pracy przez Twittera, blipa? Udało się Wam kogoś zwerbować, otrzymać intratną propozycję pracy?

źródło

wtorek, 1 grudnia 2009

Nie każda firma osiągnie sukces na Facebooku

Facebook to serwis, który bardzo często przychodzi na myśl jako pierwszy firmom, które chcą zacząć swoją przygodę z social media. Myślą, że tworząc na nim Stronę fanowską, pokażą się swoim klientom i umożliwią im łatwiejszą interakcję. Jednak nie zawsze i nie dla każdej firmy jest to dobre rozwiązanie.

Jak pokazują badania Sysomos, Strony fanowskie nie zawsze są tak popularne jak niektórzy mają nadzieję. W badaniu przyjrzano się 600 tys. Stronom fanowskim na Facebooku i sprawdzono ile mają członków. 35% miała mniej niż 100 fanów a 77% miała mniej niż 1000 fanów. Liczba grup, których liczebność przekraczała 10 000 fanów była mała a jeszcze mniej Stron miało ponad 1 mln fanów.



* 95% stron ma więcej niż 10 fanów
* 65% stron ma więcej niż 100 fanów
* 23% stron ma więcej niż 1.000 fanów
* 4% stron ma więcej niż 10.000 fanów
* 0.76% stron ma więcej niż 100.000 fanów
* 0,047% stron ma więcej niż milion fanów (w sumie 297 strony)

Z podanych cyfr widać, że Facebook nie zawsze jest odpowiedzią na pytanie o najlepsze miejsce do działań social media a odsetek stron, które przyciągają naprawdę dużą rzeszę fanów jest bardzo mały. Oczywiście wielkość grupy nie zawsze ma znaczenie ale wiele firm tworzy Stronę fanowską mając nadzieję, że łatwo zbudują dużą bazę fanów online z którymi będą mogli wchodzić w interakcję. To nie takie łatwe jak oczekuje marka i bardzo często ci, którzy szukają wielkiej ilości fanów na Facebooku będą zawiedzeni.

Marki, które najlepiej wykorzystują Facebooka to te, które mają jasno ustaloną strategię oraz przemyślały to, dlaczego warto być na Facebooku i kogo chcą zachęcić do interakcji. Jest bardzo wiele przykładów marek, które bardzo dobrze wykorzystały Facebook do kontaktu ze swoimi fanami (np. Audi, Toys’R’Us, Heidi Klum) ale, jak pokazują wyniki badania, jest o wiele więcej firm, którym nie udało się dotrzeć do wielkiej ilości fanów.

Z własnych doświadczeń pracy na Facebooku i tworzenia Stron reklamowych dla Klienta widzę, że nie każdy temat się przyjmie (np. finanse). Bardzo wiele osób może dołączyć do naszej Strony, gdy będziemy pisali o popularnych rzeczach (muzyka, film, czas wolny). Aby pokazać się swojej grupie celowej każda Strona fanowska, powinna mieć wykupioną kampanię kontekstową na Facebooku! Jeden dzień reklam kosztuje koło 160 zł. Mamy za tą kwotę ok. 270 klików i średnio 200 tys. wyświetleń.

Możliwością reklamową, dzięki której zaskoczymy wszystkich i jeszcze lepiej dotrzemy do potencjalnych fanów, a o której nie wiedzą wszystkie firmy, jest możliwość korzystania z niestandardowych form reklamowych (w okienku reklam kontekstowych wyświetla się np. video klienta, możliwość komentowania danego wydarzenia na które zapraszamy, możliwość zapisania się na testy produktu i inne). Aby zareklamować się w taki sposób trzeba: posiadać konto biznesowe (do utworzenia w tydzień) i … zainwestować minimum 10 tys. euro.

Zanim zrobimy cokolwiek w serwisach social media musimy wiedzieć dlaczego to chcemy robić. Potrzebujemy więc strategii social media aby wiedzieć co chcemy osiągnąć, do kogo dotrzeć i jak najlepiej to zrobić. Jeżeli przejdziemy dokładnie ten proces i wyjdzie z niego, że Facebook jest najlepszym serwisem dla naszej firmy, to powinniśmy śmiało na nim działać. Ale jeżeli nim nie będzie, powinniśmy rozważyć jakiś inny serwis w zamian.

Jeżeli marki myślały by najpierw nad strategią a nie działały pochopnie, byłoby mniej pustych stron na Facebooku.

źródło

Nadchodzą kolejne zmiany w wyglądzie Facebooka

Nieco ponad miesiąc temu, Facebook wprowadził na głównej stronie zmianę – teraz, gdy nasz znajomy zaprzyjaźni się z kimś lub zostanie fanem jakiejś strony, zobaczymy to na tablicy. Jednak serwis nie jest jeszcze do końca zadowolony ze swojego wyglądu i testuje kolejne usprawnienia.

Mashable, analizując screenshoty wysłane do nich na maila przez testerów, ocenia, że większość zmian to kosmetyka, ale jest kilka, które się wyróżniają i dzięki nim można wywnioskować jaka będzie strategia Facebooka na przyszłość. Jak na razie nie wiadomo kiedy dodatki zostaną wprowadzone.

Poniżej 5 zmian wyglądu Facebooka

1 Wszystkie powiadomienia (w tym prośby i skrzynka odbiorcza) będą znajdować się w górnym lewym roku, tuż obok loga. Czat pozostanie na dole strony.



2 Wyszukiwarka jest bardziej widoczna. Będzie ona przeniesiona z prawej strony na środek. Może to przyczynić się do wzrostu liczby wyszukiwań.

3 Twoje zdjęcie profilowe oraz status pojawią się na głównej stronie w lewym górnym rogu. Na dole znajduje się także prośba o jego uaktualnienie (zmiana potrzebuje jeszcze ulepszenia)

4 Nowe obramowania wokół treści na stronie. Wydzielona została lewa część (z powiadomieniami) od głównej strony z informacjami

5 Możliwość sprawdzenia skrzynki odbiorczej z poziomu strony głównej. Teraz nie trzeba będzie opuszczać strony głównej żeby zobaczyć kto do nas napisał.



Jak widać, Facebook nie zmienił się diametralnie. Jednak są to poprawki, które na pewno zwiększą zaangażowanie użytkownika na stronie.

A Wy co sądzicie o nowym wyglądzie? Sprawi, że będziemy się poruszać łatwiej w serwisie, więcej szukać i wysyłać wiadomości?